Minęło cztery lata od tragicznej śmierci 21-letniego Adama Czerniejewskiego z Konina, który zmarł na skutek postrzału oddanego przez policjanta. Właśnie zapadł wyrok w tej bulwersującej sprawie. Nasz portal wielokrotnie informował o tej zbrodni, do której doszło na ulicach Konina w listopadzie 2019 roku. Funkcjonariusze patrolowali miejskie ulice, kiedy zauważyli 21-letniego Adama i jego młodszych kolegów. Gdy młodzieńcy zobaczyli radiowóz, Adam zaczął uciekać, co spowodowało pościg ze strony funkcjonariuszy.

Sierżant Sławomir L., który był jednym z policjantów biorących udział w pościgu, podjął decyzję o wykorzystaniu swojej służbowej broni. Oddany przez niego strzał okazał się śmiertelny dla Adama, który został trafiony w obszarze bloków przy ulicy Wyszyńskiego.

Prokuratura miała trudności z odtworzeniem dokładnego przebiegu tych tragicznych wydarzeń. Wyniki ekspertyz były niejednoznaczne, dwie z nich sugerowały, że strzał został oddany od przodu, a kolejna ekspertyza wskazywała na to, że strzał mógł paść w plecy. Po dalszych analizach i sekcji zwłok doszło do potwierdzenia, że strzał faktycznie został oddany w plecy z bliskiej odległości.

Sławomir L. stanął przed sądem oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci, za co groziła mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W trakcie procesu, który rozpoczął się w listopadzie 2023 roku w Sądzie Okręgowym w Kaliszu, oskarżony nie przyznał się do winy, ale wyraził żal wobec ojca Adama z powodu śmierci jego syna. Nie zdecydował się jednak na przeprosiny skierowane do rodziny.

W dniu dzisiejszym wydano wyrok. Policjant został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności, sześciu lat zakazu pracy jako funkcjonariusz policji oraz musi zapłacić nawiązkę w wysokości 50 tysięcy złotych dla ojca Adama Czerniejewskiego i 25 tysięcy złotych na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Wyrok nie jest zgodny z wnioskami stron. Prokuratura domagała się 1,5 roku pozbawienia wolności, 8 tysięcy złotych grzywny oraz 50 tysięcy złotych kosztów sądowych. Rodzina Adama zaś wskazywała na konieczność zasądzenia kary w górnych granicach, czyli do 5 lat pozbawienia wolności i 250 tysięcy złotych nawiązki. Obrońca oskarżonego wnosił o uniewinnienie.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca policjanta zapowiedział już złożenie apelacji.