W środę, sąd wydał wyroki skazujące na 8 i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz grzywny dla byłego naczelnika poznańskiej drogówki i trzech byłych policjantów. Szereg oskarżeń, które im postawiono, dotyczyło fałszywych zarzutów postawionych niewinnemu kierowcy. Wina miała polegać na uszkodzeniu szyby radiowozu, czego żaden z policjantów nie chciał przyznać.

Zdarzenie miało miejsce w maju 2019 roku, kiedy funkcjonariusze drogówki w Poznaniu zauważyli uszkodzenie szyby w jednym z nieoznakowanych radiowozów. Decydowali się obarczyć winą przypadkowego kierowcę, próbując przekonać go, że kamień wydarł z pod jego kół uderzył w szybę ich pojazdu. Mimo nacisków, mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu. Ostatecznie sprawa została przekazana do prokuratury, która wysunęła zarzuty wobec trzech byłych już policjantów i dawnego szefa poznańskiej drogówki. Proces rozpoczął się w lutym 2022 roku w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce. W jego trakcie jeden z oskarżonych częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, a były naczelnik drogówki sugerował, że zarzuty mogą być związane z przeprowadzoną przez niego reorganizacją pracy wydziału ruchu drogowego.

W środę, w wyroku jeszcze nieprawomocnym, sąd uznał wszystkich oskarżonych za winnych. Byli policjanci Paweł K. i Maciej K., którzy mieli złożyć fałszywe zeznania i przekroczyć swoje uprawnienia, zostali skazani na karę łączną 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz na grzywnę wynoszącą 3 tys. zł. Według prokuratury to właśnie oni, świadomi uszkodzenia szyby radiowozu, upozorowali 8 maja 2019 roku wypadek drogowy, próbując obarczyć odpowiedzialnością kierowcę dostawczego busa.

Były już policjant Paweł S., oskarżony o nadużycie uprawnień, został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz 2 tys. zł grzywny. Zdaniem prokuratury, to on zaproponował podrzędnych mu funkcjonariuszom wyjazd poza komendę w uszkodzonym radiowozie i upozorowanie zdarzenia drogowego.

Były szef poznańskiej drogówki, Przemysław K., obecnie pracujący na niższym stanowisku w komendzie miejskiej policji, został skazany na ośmiomiesięczne zawieszenie i 2 tys. zł grzywny za niestosowanie się do obowiązków służbowych we wrześniu 2019 roku. Sąd uznał, że mimo wiedzy o próbach fałszywych oskarżeń przeciwko niewinnemu kierowcy, nie podjął żadnych działań w celu ich ujawnienia.

Widoczny dla wszystkich wyrok ma być ogłoszony publicznie i przez dwa tygodnie wywieszony na sądowej tablicy ogłoszeń. Sędzia Daria Kamińska-Grzelak w swoim uzasadnieniu podkreśliła, że działania oskarżonych „niewątpliwie wpływały na szkodę szeroko rozumianego interesu społecznego”. Zauważyła, że jest trudno zrozumieć ich motywy, porównując koszt naprawy szyby (523 zł 71 gr) do potencjalnej szkody dla ich reputacji i kariery zawodowej.

Podczas środowego procesu tylko były naczelnik drogówki, Przemysław K., stawił się w sądzie. Jego obrońca, adwokat Maciej Kacprzak, zapowiedział odwołanie się od wyroku. Wielkopolska policja poinformowała, że decyzja o przyszłości Przemysława K. zostanie podjęta po zapoznaniu się z treścią środowego wyroku.