Magdalena C., kobieta oskarżona o brutalne zabójstwo swojej trzyipółletniej córki, otrzymała karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał ją za winną śmierci małej Zuzi, którą najpierw próbowała udusić, a później zadała trzy razy cios nożem. Mimo szybko podjętej interwencji medycznej, życia dziewczynki nie udało się uratować. Wyrok jest prawomocny.
W dniu 4 maja 2021 roku, w swym poznańskim mieszkaniu, Magdalena C. zamordowała swoją córkę. Śledczy twierdzą, że kobieta działała z okrutnym zamiarem i wykazała motywację godną najwyższego potępienia. Proces przeciwko Magdalenie C. rozpoczął się w marcu 2022 roku i na wniosek zarówno prokuratury, jak i obrońcy oskarżonej, prowadzony był z wyłączeniem jawności.
W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu wymierzył Magdalenie C. karę dożywotniego pozbawienia wolności. Kobieta zyskała prawo do ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu 50 lat kary. Sąd podkreślił, że zbrodnia była zaplanowana i przemyślana, a co więcej – rozciągnięta w czasie. Dodatkowo Magdalena C. została pozbawiona praw publicznych na okres 10 lat.
Obrońca oskarżonej skierował apelację do sądu apelacyjnego, wnioskując o uchylenie wyroku lub jego złagodzenie ze względu na wątpliwości dotyczące poczytalności oskarżonej. Prokuratura natomiast domagała się odrzucenia apelacji i utrzymania wyroku w mocy.
Dnia 18 grudnia Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla Magdaleny C., jednak uchylił postanowienie o możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie po upływie 50 lat. W uzasadnieniu wyroku sędzia Marek Kordowiecki tłumaczył, że zebrane dowody jednoznacznie potwierdzają winę oskarżonej, która dokonała zabójstwa z najwyższym okrucieństwem.
Sąd poruszył także temat opinii biegłych, które wykluczały chorobę psychiczną oskarżonej. Kordowiecki podkreślił, że Magdalena C. w momencie popełniania czynu była osobą w pełni poczytalną i zdolną do pokierowania swoim postępowaniem. W uzasadnieniu wyroku odniesiono się również do próby obrony, która sugerowała samobójstwo rozszerzone, jednak zeznanie świadka przeczy tej teorii.
W kontekście wymiaru kary sędzia zauważył, że choć sąd I instancji słusznie ukarał oskarżoną surowym wyrokiem, to nieprawidłowo zastosował przepis dotyczący możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 50 latach odbycia kary. Wyrok jest już prawomocny.