W tym roku, liczba zwierząt, które otrzymały pomoc od strażników miejskich w Poznaniu, przekroczyła liczbę trzy tysiące. Wśród nich dominowały ptaki, chociaż nie wszystkie z nich potrzebowały ingerencji człowieka. Natomiast interwencje dotyczące psów i kotów miały miejsce ponad tysiąc razy.

Anna Nowaczyk, reprezentująca poznańską straż miejską, wyjaśnia że otrzymali ponad 1000 wezwań z prośbą o pomoc dla tych czworonogów. Głównie chodziło o brak odpowiedniej opieki lub o zwierzęta bezpańskie. W konsekwencji, część z nich została umieszczona w poznańskim schronisku dla zwierząt – konkretnie 123 psy i 66 kotów. Niektóre z nich powróciły już do swoich właścicieli.

Chociaż wielu psów i kotów wciąż czeka na adopcję w schronisku. Procedury adopcyjne oraz przygotowanie do niej można znaleźć na stronie internetowej schroniska.

Interwencje dotyczące ptaków stanowiły największą liczbę zgłoszeń do strażników miejskich – ponad 1400. Z tych zgłoszeń, 742 dotyczyły zwierząt, które trafiły do punktu pierwszej pomocy dla zwierząt, zwanego Dzikim SOR-em.

Interwencje często dotyczyły rannych gołębi oraz młodych ptaków różnych gatunków, zwanych podlotami – mówi Anna Nowaczyk. Wiele z nich nie potrzebowało faktycznie pomocy, ponieważ ich rodzice byli w pobliżu. Monika Nowotna, zastępczyni dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP, doradza zostawienie takiego ptaka na miejscu, aby nie zaburzać naturalnego procesu uczenia się samodzielności.

Młode ptaki można rozpoznać po innych cechach niż dorosłe ptaki. Są one mniejsze, mają krótsze ogonki i często są pokryte puchem. Zabranie takiego ptaka do domu lub karmienie go na siłę jest niewłaściwe.

Intervencje strażników miejskich nie dotyczyły tylko psów, kotów i ptaków. Bywali też wzywani do interwencji dotyczących lisów, zwierząt gospodarczych czy egzotycznych. Na początku lipca odzyskali papugę – aleksandrettę większą, która następnie została odebrana przez swojego właściciela.

Dzikie zwierzęta z Poznania, które potrzebowały specjalistycznej opieki, były przenoszone do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie. Tam pod okiem doświadczonych opiekunów zyskiwały siły, by finalnie wrócić do swojego naturalnego środowiska.

W bieżącym roku radiowozy Ekopatrolu zostały wyposażone w inkubatory. Nowy sprzęt jest przydatny szczególnie podczas przewozu najmniejszych zwierząt, takich jak oseski czy pisklęta, które wypadły z gniazda oraz małych ssaków.