Zdarzenie miało miejsce w Pile, gdzie mężczyzna skierował swoją agresję na niewinny, zaparkowany samochód. W wyniku jego działań pojazd doznał szkód, które według wstępnych szacunków przekraczają wartość tysiąca złotych. Czyn ten może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym nawet pięcioma latami pozbawienia wolności.
Wszystko rozegrało się tuż po północy z piątku na sobotę. Funkcjonariusze pilskiej jednostki policyjnej otrzymali zgłoszenie od lokalnych mieszkańców o dziwnym incydencie na osiedlu Zamoście. Według relacji świadków, pewien mężczyzna kopnął zaparkowane auto, przez co wyrządził mu szkody. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce interwencji, potwierdzili zaobserwowane uszkodzenia – błotnik i klosz lampy pojazdu marki Mitsubishi nosiły ślady brutalnej ingerencji.
Policja natychmiast podjęła działania mające na celu ujęcie sprawcy. Świadkowie dostarczyli szczegółowy rysopis mężczyzny, co znacznie ułatwiło poszukiwania. Po krótkim czasie, funkcjonariusze zauważyli osobę o wyglądzie pasującym do rysopisu. Okazało się, że to 30-letni mieszkaniec Piły. Mężczyzna bez wahania przyznał się do aktu wandalizmu, tłumacząc swoje zachowanie silnym zdenerwowaniem.
Sprawca został zatrzymany i teraz musi liczyć się z konsekwencjami swojego czynu. Zniszczenia, które spowodował w zaparkowanym samochodzie są szacowane na ponad tysiąc złotych, a za przestępstwo uszkodzenia mienia kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.