Podczas rutynowych prac leśnych w niewielkiej miejscowości Łowyń, nieopodal Międzychodu, leśniczy natrafił na niecodzienne znalezisko. Stwierdzono, że jest to piąty zbiornik Falcona – poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, młodszy inspektor Andrzej Borowiak. Zaznaczył, że obszar, na którym odkryto zbiornik, jest obecnie pod specjalnym nadzorem. Na miejscu oczekuje się na eksperta Polskiej Agencji Kosmicznej, który dokona szczegółowej analizy znaleziska.
Komenda straży pożarnej już wcześniej dokonała kontroli stanu zbiornika oraz terenu wokół niego, potwierdzając, że wszystko jest bezpieczne dla osób tam przebywających. To już kolejna część rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, która trafiła do naszego kraju. Trzy tygodnie temu nastąpiło niekontrolowane wejście drugiego stopnia tej rakiety w atmosferę ziemi nad terytorium Polski. Wzbudziło to ogromne emocje i zainteresowanie widzów, głównie ze względu na spektakularne widowisko spalania rakiety, które można było obserwować m.in. z Poznania.
Krótko po tym zdarzeniu okazało się, że fragmenty rakiety Falcon 9 spadły w różnych miejscach Wielkopolski. Pierwszy kawałek rakiety odnaleziono w Komornikach, na terenie hurtowni. Tego samego dnia drugi fragment został znaleziony w lesie, w Wirach pod Poznaniem. Kolejne odkrycie miało miejsce w Śliwnie, w powiecie nowotomyskim. Dwa dni później stwierdzono obecność kolejnego fragmentu rakiety w Sędzinach, w powiecie szamotulskim. Naukowcy zajmujący się badaniami kosmicznymi potwierdzili, że odnalezione przedmioty to najprawdopodobniej zbiorniki ciśnieniowe, służące do przechowywania helu pod wysokim ciśnieniem – elementy rakiety Falcon 9.
Firma SpaceX wydała oficjalne oświadczenie, w którym potwierdziła, że prowadzi rozmowy z polskim rządem na temat odzyskania odnalezionych fragmentów rakiety.