Na drogach województwa wielkopolskiego rozegrała się dynamiczna akcja policyjna. Wszystko zaczęło się, kiedy pewien kierowca jadący motocyklem Yamaha odmówił zatrzymania się do kontroli drogowej, a następnie podjął próbę ucieczki. Jego zachowanie stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze.
Zdarzenie miało miejsce 27 lipca 2024 roku około godziny 10:30. Policjanci z Kępna patrolujący odcinek drogi krajowej nr 39 w Mroczeniu próbowali zatrzymać do kontroli motocyklistę. Ten na widok radiowozu zaczął zwalniać, ale nagle przyspieszył i rozpoczął ucieczkę w stronę Grębanina. Mimo stosowania sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez funkcjonariuszy, mężczyzna nie zatrzymał swojego pojazdu.
Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Kępnie natychmiast skierował do wsparcia pościgu kilka dodatkowych radiowozów. Uciekinier kontynuował swoją jazdę przez Kępno, a następnie drogą krajową nr 11 w kierunku Kluczborka. Mimo że policjanci z Kluczborka postawili punkt blokadowy w Byczynie, mężczyzna zdołał ich ominąć i dalej uciekał. Dopiero po prawie 45 kilometrach pościgu, policjant z Kępna wykorzystał właściwy moment i za pomocą radiowozu uderzył w tylne koło motocykla, doprowadzając do jego przewrócenia. Mężczyzna został natychmiast obezwładniony i zatrzymany.
Po przeprowadzeniu kontroli okazało się, że motocyklista był pod wpływem środków odurzających, które również znaleziono przy nim podczas przeszukania. Do tego, 48-letni mieszkaniec gminy Baranów nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Podczas ucieczki mężczyzna popełnił aż 57 wykroczeń oraz 3 przestępstwa. Za swoje czyny usłyszał zarzuty takie jak niezatrzymanie się do kontroli drogowej, posiadanie narkotyków oraz kierowanie pojazdem pod ich wpływem. Za popełnione wykroczenia może mu grozić grzywna w wysokości 46 450 złotych oraz 610 punktów karnych. Natomiast za przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Ostateczny werdykt w tej sprawie zostanie wydany przez sąd.
Przypadek ten pokazuje determinację policji w egzekwowaniu przepisów ruchu drogowego i dbaniu o bezpieczeństwo na drogach. Wszystko to w celu zapobiegania podobnym incydentom w przyszłości.