Na terenie Szamotuł, funkcjonariusze miejscowej Komendy Powiatowej Policji sukcesywnie przeprowadzili śledztwo dotyczące niewielkiego rozboju. Zakończyło się ono wczoraj, kiedy to odpowiedzialny za zdarzenie mężczyzna został postawiony przed obliczem prawa. Jednakże, pomimo wystosowania zarzutów, postępowanie procesowe nadal jest aktywne.
Informacja o brutalnym ataku zaskoczyła szamotulską policję 2 marca bieżącego roku. Wszystko wskazywało na to, że nieznany sprawca, który zasłonił twarz, dokonał agresywnego napadu na ofiarę. Po uderzeniu i powaleniu pokrzywdzonego na ziemię, sprawca ukradł telefon komórkowy, który wypadł poszkodowanemu z ręki. Następnie sprawca rzucił się do ucieczki. Incydent miał miejsce 1 marca o godzinie 22 na ulicy Sportowej w Szamotułach.
W celu wykrycia osoby odpowiedzialnej za tę zbrodnię, szamotulscy detektywi podjęli intensywne działania śledcze i dzięki ich starannym wysiłkom, udało się wytypować podejrzanego. Poszkodowany podczas rozmowy z funkcjonariuszami wskazał na znajomego, który rzekomo identyfikował sprawcę na ulicy. Po głębszej analizie tych informacji okazało się, że opisane wydarzenia są nieprawdziwe. W rzeczywistości, oznaczony przez znajomego jako domniemany sprawca napadu, w ogóle nie przebywał na terytorium Szamotuł
Śledztwo skierowało policjantów do innego podejrzanego – samego znajomego poszkodowanego, który zmyślnie próbował skierować oskarżenia na inną osobę. Manewr ten jednak nie powiódł się.
Po gruntownej analizie zgromadzonych danych, dwa dni temu funkcjonariusze aresztowali podejrzanego – 24-letniego mieszkańca Szamotuł. W jego posiadaniu policja odnalazła skradziony telefon komórkowy, który zostanie wkrótce zwrócony prawowitemu właścicielowi.
Ostatecznie, mężczyzna stanął przed wymiarem sprawiedliwości i usłyszał zarzuty dotyczące przestępstwa rozboju. Przy braku skutecznej obrony grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Pomimo wystosowania zarzutów, postępowanie prawne w tej sprawie wciąż trwa.