Wreszcie, po upływie ponad dwudziestu lat, udzielono sprawiedliwości w sprawie brutalnej zbrodni, która miała miejsce w Poznaniu. Wojciech W., oskarżony o zabójstwo właściciela komisu samochodowego, został skazany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na karę 15 lat więzienia. Zdarzenie to miało miejsce w sierpniu 2000 roku. Dodatkowo, sąd orzekł, że Wojciech W. musi zapłacić 100 tysięcy złotych nawiązki matce pokrzywdzonego.
Zbrodnia miała miejsce na terenie komisu samochodowego w Poznaniu w nocy z 31 sierpnia 2000 roku. Ofiarą był Sławomir S., 25-letni właściciel komisu, który zginął w wyniku brutalnego ataku siekierą wykonanego przez Wojciecha W., który miał wówczas 30 lat. Według danych zebranych przez śledczych, Wojciech W. ukrywał się i czekał na przybycie ofiary na teren komisu.
Po ataku na Sławomira S., który nie odzyskał przytomności aż do momentu swojej śmierci kilka dni później w szpitalu, Wojciech W. próbował zatrzeć ślady zbrodni podpalając gazety w biurze komisu. Jednak dym został zauważony przez mieszkańca sąsiedniej kamienicy, który wezwał straż pożarną.
Początkowo śledztwo w tej sprawie utknęło w martwym punkcie. Przełom nadszedł wiele lat później, kiedy zaangażowanie ekspertów z Archiwum X i prokuratorów pozwoliło na zebranie nowych dowodów i ponowną analizę zbrodni. Głównym podejrzanym stał się Wojciech W..
Podczas procesu sądowym zwrócono szczególną uwagę na motyw zbrodni. Śledztwo wykazało, że Wojciech W. był w konflikcie z Sławomirem S. i miał romans z jego partnerką, którą później poślubił. Sąd uznał, że ten konflikt i relacje osobiste były kluczowym czynnikiem tej brutalnej zbrodni.
Decydującym dowodem były pierwotne wyjaśnienia oskarżonego, w których przyznał się do uderzenia ofiary siekierą w głowę. Pomimo późniejszych zmian wersji wydarzeń przez oskarżonego, sąd uznał jego pierwotne zeznania za najbardziej wiarygodne.
Wyrok 15 lat pozbawienia wolności dla Wojciecha W. i obowiązek zapłaty 100 tys. zł nawiązki matce ofiary, która była oskarżycielem posiłkowym w procesie, przynosi zasłużoną sprawiedliwość po latach. Ta decyzja kończy sprawę, która przez wiele lat była niewyjaśnioną zagadką. Śledczy z Archiwum X oraz prokuratura, którzy nieustannie dążyli do odkrycia prawdy, mają ogromny wkład w rozwiązanie tej trudnej sprawy.