Poniedziałkowy atak surowego zimna przyczynił się do krytycznej sytuacji ekologicznej w Poznaniu, gdzie jakość powietrza jest niebezpiecznie niska. Z chwilą, gdy termometry zaczęły wskazywać coraz niższe temperatury, mieszkańcy miasta zainicjowali proces domowego ogrzewania, co od godziny 2:00 w nocy skutkuje katastrofalnym stanem powietrza w mieście.

Sytuacja jest szczególnie dramatyczna na Szwajcarskiej w Franowie, gdzie stężenie pyłu PM10 każdej godziny wystrzeliwuje ponad dopuszczalną normę 120 µg/m3. Na Dąbrowskiego powietrze jest nieco czystsze, jednak i tam sytuacja pozostaje poważna. O godzinie 7:00 rano zmierzono tam stężenie pyłu PM10 na poziomie 109 µg/m3, podczas gdy na Szwajcarskiej wynosiło ono ponad 180 µg/m3. Dla przykładu, dzienna norma dla tego rodzaju pyłu wynosi jedynie 50 µg/m3.

Od rana miasto proponuje mieszkańcom rezygnację z użytkowania kominków opalanych drewnem oraz pieców kaflowych lub pieców typu „koza”. Zalecane jest również unikanie kotłów węglowych niezgodnych z wymogami Ekoprojektu, a to wszystko dotyczy osób, które mają alternatywne źródła ogrzewania, takie jak sieć ciepłownicza miasta, ogrzewanie gazowe, elektryczne lub inne spełniające normy Ekoprojektu.

Niestety prognozy pogody wskazują, że mróz utrzyma się co najmniej do środy, a warunki atmosferyczne, takie jak brak wiatru, nie ulegną poprawie. Oznacza to, że zanieczyszczenia będą nadal gromadzić się w mieście. Aby zminimalizować ryzyko dla zdrowia mieszkańców, apelujemy o ograniczenie czasu spędzanego na świeżym powietrzu.