Wydarzyło się to w powiecie gostyńskim. Młoda dziewczynka, zafascynowana grą na swoim telefonie, zasłuchana w zabawę, oddaliła się od miejsca, gdzie bawiła się ze swymi rówieśnikami. Niezauważalnie dla niej, znalazła się w pobliżu gęstego lasu, gdzie nagle i niespodziewanie stoczyła się do głębokiej dziury. Pomimo młodego wieku – miała zaledwie 10 lat – zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji. Zrozumiała, że sama nie da rady wydostać się z tej pułapki. A było już po godzinie 18:00, a okoliczności – coraz bardziej ciemne niebo i panujący dookoła spokój – tylko potęgowały jej strach. W obliczu tego zagrożenia zadzwoniła na numer alarmowy 112.

Gostyńska jednostka policji odpowiedziała na jej wezwanie. Dyżurny asp. szt. Piotr Krawiec przejął rozmowę, próbując uspokoić przestraszoną dziewczynkę i pomóc jej określić swoją lokalizację. Niestety, widziała tylko ciemność, otaczające ją krzewy i drzewa. Głos dziewczynki był pełen strachu i paniki – informuje Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu.

Na ratunek ruszył dzielnicowy asp. szt. Krzysztof Jędrowiak z tej samej jednostki policji. Na miejscu użył dźwiękowych sygnałów policyjnych, podczas gdy reszta ekipy utrzymywała kontakt z dziewczynką przez telefon. Pytali ją, czy słyszy syreny policyjne. Gdy potwierdziła, że tak jest, udało się w końcu zlokalizować 10-latkę.

Okazało się, że nieszczęśliwie wpadła do starodawnej cegielni, teraz porośniętej gęstymi krzewami i wysokimi drzewami. Najgłębsze miejsce tego wyrobiska ma aż 22 metry głębokości – relacjonuje gostyńska policja.

Policjant pomógł przerażonemu dziecku wydostać się z tej niebezpiecznej pułapki. Bezpiecznie odprowadzono 10-latkę do jej rodziców, którzy byli pod wrażeniem, bo cały czas myśleli, że ich córka bawi się bezpiecznie na placu zabaw. Funkcjonariusze pochwalili młodą dziewczynkę za jej odwagę i umiejętność wezwania pomocy w sytuacji zagrożenia, co niewątpliwie przyczyniło się do jej uratowania.