W powiecie rawickim, pomiędzy dwoma małymi miejscowościami Zakrzewo i Szurkowo, zdarzył się niecodzienny przypadek kradzieży. Zagadka naruszenia prywatności odnosi się do terenu, na którym trwały prace budowlane nad konstrukcją wiatraków generujących prąd. Podczas tego incydentu, tajemniczo zniknęła laweta, która służyła jako środek transportu dla minikoparki, kluczowego elementu sprzętu budowlanego.

Policja została powiadomiona o tym, że laweta była przechowywana na placu budowy od piątku, z zamiarem ponownego wykorzystania jej następnego dnia. Jednakże, kiedy pracownicy wrócili na budowę w sobotnie poranki, zauważyli brak wspomnianej lawety. Wartość strat wyniosła 14 tysięcy złotych.

Policjanci z powiatu rawickiego podjęli wyzwanie i szybko namierzyli sprawcę dzięki pozostawionym przez niego śladom. Złodziej najwyraźniej w pośpiechu zapomniał, że mógł zostawić ślady traseologiczne. Funkcjonariusze byli w stanie prześledzić ślady kół lawety, bryczki oraz nawet kopyt konia. Dodatkowo na podstawie analizy zgromadzonych dowodów, w dniu zgłoszenia przestępstwa odnaleźli skradzioną lawetę i aresztowali sprawcę.

Przestępca zdecydował się schować swój łup w lesie, mając nadzieję, że nikt go tam nie odkryje. Teraz 50-letni mieszkaniec gminy Poniec, który wcześniej nie był karany, musi się liczyć z możliwością spędzenia 5 lat za kratami.