W niedawnych wydarzeniach, które miały miejsce w Ostrowie Wielkopolskim, mężczyzna zidentyfikował swoją żonę leżącą bezwładnie na podłodze ich domu. Przytomny pomimo narastających objawów zatrucia tlenkiem węgla, miał wystarczającą siłę, by powiadomić służby ratownicze.
Niestety, sam również zaczął odczuwać skutki działania śmiertelnego gazu. Znaleziony przez ekipę ratownictwa medycznego z Kalska tuż przy wejściu do domu, informacje o tym incydencie podała lokalna stacja telewizyjna ostrow24.tv.
Na miejsce niebezpiecznego zdarzenia natychmiastowo dotarli strażacy. Jednym z pierwszych działań, jakie podjęli na miejscu, było wentylowanie budynku w celu usunięcia groźnego gazu. Detektor użyty przez strażaków wykazał alarmująco wysokie stężenie tlenku węgla w całym domu.
Oboje małżonków, którzy doświadczyli skrajnie silnego zatrucia, musieli być przetransportowani do najbliższego szpitala w stanie krytycznym. Stan zdrowia kobiety określono jako półprzytomny, podczas gdy jej mąż, chociaż osłabiony, był w stanie utrzymać przytomność.
Strażacy od lat zwracają uwagę na konieczność posiadania w domu czujników dymu i tlenku węgla. Te urządzenia są zdolne do natychmiastowej reakcji na zwiększone stężenie tlenku węgla i aktywacji alarmu. Dzięki temu mogą pomóc uniknąć poważnych problemów zdrowotnych, a nawet śmierci z powodu zatrucia tym śmiertelnym gazem.